piątek, 17 stycznia 2014

Rozdział 1

*flesh back*
Biegłam najszybciej jak umiałam, byłam roztrzęsiona po tym co ten dupek mi zrobił, on mnie zgwałcił.
To było okropne, obcy mężczyzna mnie wykorzystał, on musiał być jakimś psycholem, bo kto normalny gwałci 17 latki? Nie wiem czemu ale miałam wrażenie że nie sprawia mu to przyjemności, był zestresowany..ale co z tego, zrobił to. nie chcę mieć z nim już nigdy nic wspólnego
Choć nie chciałam o tym z nikim rozmawiać, rodzice się dowiedzieli, gdy zobaczyli moje podarte ubrania, roztrzepane włosy i zapłakane oczy, to mama zaczęła płakać, a tata chciał go znaleźć i zabić, niezły pomysł.
Czuję się brudna, straciłam dziewictwo poprzez gwałt. Nigdy o tym nie zapomnę, nigdy. Wstydzę się tego, chociaż to nie była moja wina..
Rodzice chcieli iść na policję, ale ich poprosiłam żeby tego nie robili, chciałam o tym zapomnieć, a poza tym, on miał jakąś maske na twarzy, jedyne co zauważyłam to tatuaż na jego ręce.
*end*
*2 years later*
-Jesy! - machnęła mi przed twarzą podekscytowana Kate.
Kate to moja przyjaciółka od kiedy pamiętam, była dla mnie wielkim wsparciem po zdarzeniu sprzed 2 lat. Po nim zamknęłam się w sobie, nie pozwalam dotknąć się żadnemu chłopakowi.
-Co chcesz?- mruknęłam lekko zirytowana i znudzona, od 15 minut nawija do mnie o balu, który będzie w maju, nawet nie mam z kim na niego iść, więc nie interesował mnie on ani trochę
Zanim zdążyła coś powiedzieć, zadzwonił dzwonek, co oznaczało że moje męki się już skończyły
szybko się z nią pożegnałam, podeszłam do szafki, spakowałam książki i wyszłam ze szkoły.
Po 15 minutach byłam już w domu, rodziców jak zwykle nie było, są pracoholikami, to chyba dobrze bo mogę robić co chcę.
Od razu poszłam pod prysznic, dwa wf pod rząd sprawiły że nie pachniałam najlepiej.
Ciepłe krople spływały po moim ciele,całkowicie mnie rozluźniając. Zaczęłam myśleć o zupełnie dziwnych rzeczach, jak o dzisiejszym obiedzie albo nowymi związkami popularnych osób z mojej szkoły.
Gdy byłam już owinięta ręcznikiem, z zamyśleń wyrwał mnie dzwoniący telefon.
Przesunęłam palcem po dotykowym ekranie i zobaczyłam że dzwoni Nicole, od razu odebrałam
-hej Nicole- powiedziałam monotonnie. lubiłam Nicole, była miła, ale jedyne czym żyła, to szkolnymi plotkami, jak coś się działo, ona wiedziała zawsze pierwsza.
- cześć Jes, co u Ciebie?- pisnęła zadowolonym głosem, zawsze taki miała, ugh.
- dość dobrze, em Nicole, jest jakaś specjalna okazja czemu do mnie dzwonisz?- nie chciałam być niegrzeczna, ale ona dzwoni do mnie 2 razy do roku, coś musiało się stać
- właściwie to tak, pani Miller kazała przekazać, że skoro tak często opuszczasz francuski to musisz zostawać po lekcjach w każdy piątek przez 3 miesiące, przykro mi- powiedziała szybko, w jej głosie słychać było nutę współczucia
-co do cholery? -prawie krzyknęłam
-przykro mi Jes, ale mam też inną wiadomość, jutro na francuski przyjdzie nowy chłopak, podobno został wyrzucony z poprzedniej szkoły za bójki, ciekawe jak wygląda-westchnęła. Ona na prawdę potrzebuje chłopaka.- no nic, do zobaczenia jutro.
Mruknęłam jej ciche "cześć" i rzuciłam się na łóżku. Pani Miller, to moja wychowawczyni, a ja nienawidzę francuskiego, więc na niego nie chodzę, a ona chyba przez to nienawidzi mnie, cóż, jakoś to przeżyję, ale nie mam zamiaru spędzać piątek w szkole, na pewno nie.
Przebrałam się w piżamy, wiem że było jeszcze wcześnie, ale i tak nie miałam nic lepszego do roboty niż iść spać.
Zanim zasnęłam zaczęłam myśleć nad ostatnim zdaniem Nicole, nowy chłopak. Nie to że ja potrzebuję chłopaka, ale jak byłby przystojny, to kto wie. W mojej klasie są sami frajerzy, jedni do kujoni a inni uważają się za lepszych od innych, masakra.
Zanim się zorientowałam, zapadłam w głęboki sen.

Hej :) W pierwszym rozdziale nie dzieje się nic ciekawego, ale w następnym poznacie nowego chłopaka, pewnie się już domyślacie kim on jest?
PS. JEŚLI TO CZYTASZ TO PROSZĘ SKOMENTUJ, TO MOTYWUJE I BĘDĘ WIEDZIAŁA CZY PISAĆ DALEJ :)

Bohaterowie

Jesy Wiliams


Justin Bieber


Katy White


Będę dodawała nowych bohaterów wraz z pojawieniem się ich w opowiadaniu :)